Miłość To Najsilniejsze Uczucie,Którego Nikt Ani Nic Nie Zniszczy
wtorek, 5 sierpnia 2014
Już jest !! ♥
~Karola~
poniedziałek, 19 maja 2014
Zapraszam!!!
sobota, 17 maja 2014
Zapraszam
Zapraszam na nowego bloga.
Bede prowadzić ze świetnymi dziewczynami.
A oto link:
http://vairable-story-of-r5-and-marano.blogspot.com/
Wpadajcie komentujcie ;)
~Karola~
poniedziałek, 14 kwietnia 2014
Urodzinki
Dzisiaj swoje 21 urodziny obchodzi nasz perkusista z R5 Ellington Lee Ratliff.100 lat !!!! Niech sprzyja szczęście.
~Karola~
sobota, 5 kwietnia 2014
Rozdział 4
*Laura*
Poszliśmy do pokoju Rydell. Blondynka smacznie sobie spała ale oczywiście jej sen przerwano w brutalny sposób. Jak? Nalałam na nią wiadro wody.
- ciesz się że cię lubie - syknęła. Byłaa słodka kiedy się denerwuje, wtedy jej sie nosek marszczy.
- Grasz z nami w butelkę? - zapytałam.
- Dobra tylko się przebiorę - spojrzała na mnie z mordem. Gdy nie chciałam opuścić jej pokoju. - Może byś łaskawie wyszła? -syknęła a ja podniosłam rece w geście obrony. Wyszłam zostawiając przyjaciółkę samą.
*Rydell*
Przebrana poszłam do pokoju Rossa, bo tam były słychać śmiechy. A to mędy grają bezemnie
-pomyślałam i otworzyłam ostrożnie drzwi.
- O! Delly! Jesteś! - wykrzyknął Rocky sącząc jakiś napój w kubku.
- To mamy kąplecik - powiedział Ryland
- czyyli gramy? - spojrzała na mnie brunetka. A ja spojrzałam na nią wzrokuem nie odzywaj się dzisiaj do mnie okey?!. Laura umilkła. Rocky zakręcił butelką cieszył się jak dziecko bo nie mógł się doczekać na kogo wskaże. Oby nie mnie!
Butelka wskazała naszą Laurę.
-Okey mam dla ciebie zadanie - zaśmiał się - Pocałuj mnie! - wykrzyknął. A ja i Laura zrobiliśmy ciche łeee. Rocky oburzył się
* Narrator *
Oboje nastolatków zbliżali się do siebie. Laura trochę była zła na Rockiego bo z nim przeżyje swój pierwszy pocałunek. Ale musiała się zgodzić, nie mogła przecież stracić honoru.
Pocałunek z każdą chwilą stawał się bardziej namiętny. Jednak co dobre kiedyś się kończy. Po chwili Rocky odsunął się od brunetki
- Wow - tylko wyszeptał.
- Boże jak go mogłaś pocałować? - zapytała zszokowana blondynka.
- Gramy dalej ? - zapytał Ryland
- TAK!!! - wykrzyknęli wszyscy. Wszyscy oprócz Laury i Rossa ...
----------
Mam nadzieje że ten rozdział jest super. Przepraszam was z ten pocałunek, i błędy . Pisałam na telefonie komórkowym ;-; . Rozdział pisała alweys smiling ★
piątek, 21 marca 2014
Rozdział 3
*Laura*
Świetnie się bawiłam z Ross'em.Jesteśmy najlepszymi przyjaciółmi.A dzisiaj idziemy do jego domu.Nareszcie zobaczę się z Rydel.Pewnie znowu bedzie tak,że wejdziemy z Ross'em do domu,a ona od razu porwie mnie na górę do pokoju,pogadać i wogóle.Ehh czy ta dziewczyna nigdy nie zrozumie,że ja i Ross jesteśmy tylko przyjaciółmi ? No tak zapomniałabym do niej mówi się jak do ściany.
- Heej Laura ? Laura !-Z zamyśleń wyrwał mnie głos blond włosego przyjaciela.
-Tak ? Przepraszam,zamyśliłam się-Odpowiedziałam,pokazując moje piękne białe jak śnieg zęby (nie no dobra,ale nie przesadzajmy,aż z tym śniegiem-od Karoli)
-A o czym tak myślałaś ? A może o kim ? Hym ?-Tak musiał to zrobić ? Podniósł te swoje brwi.
-Hahahahahahah-Nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem.
-A ty z czego się śmiejesz moja droga panno ? Hę ?-I znowu to zrobił.
-Z niczego-Ledwo co powstrzymywałam się od śmiechu.
-Ej bo się fochnę.Bedzie taki foch z przytupem.-Powiedział
-Hahahaha a może z dwoma przytupami ?-Teraz to i on przyłączył się do mnie.
Szliśmy tak i się śmaliśmy.
-No więc o kim tak myślałaś ?-I znowu wrócił do tego tematu.
-O tym jakiego mam świetnego przyjaciela i że uwielbiam z nim spędzać każdą chwilę czasu.
-Cooo ? A kto to taki ? To ja już tobie nie wystarczam ?-Zapytał smutny
-Ja mówiłam o tobie głuptasku.
-Aww,też cię kocham-Powiedział i mnie przytulił.
-Co mówiłeś ?-Zapytałam w ciąż się tuląc z blondynkiem.
-Nic,nic.Idziemy ?-Zapytał speszony.
-Tak idziemy.
Szliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym.
Byliśmy już pod posesją Lynch,ów.
*Ross*
Jesteśmy już pod moim domem.Zapewne znowu moja siostra weźmie Lau na góre i wypuści ją dopiero jak bedzie musiała iść do domu.Zawsze to robi.Tylko wejdziemy do domu.Wchodzimy.Yhym no to już się zacznie,moge sie już pożegnać z Lau.Wchodzimy a tu co ? Rydel nie ma.Cud się stał.
-Hej co robicie ?-mówiłem ciągnąc brunetke do salonu.
-Hej Lau,hej brat-powiedzieli chórem.-Hej chłopaki-odpowidziała Lau.
-Czemu tu tak cicho ? I gdzie jest Rydel ?-Zapytałem zdziwiony,brakiem obecności siostry.
-Poszła na zakupy-powiedział Riker wstając z kanapy.
-Ale,że tak sama ?
-Nie z Van.
-Że z moją siostrą ?-Zapytała Lau.
-No tak.To nie wiedziałaś ?
-Ja nic nie wiedziałam.
-Ej wy tu gadu gadu,a my się tu zanudzamy.Co porobimy ?-Zapytał Rocky.
-Może pogramy w butelke ?-Zaproponował Ellington.
-No to chodźcie.-Powiedziałem.
---------------------------------------------------------
Hej wam ten rozdział dodajego ja Karola.Mam nadzieję,że się podoba.Ale to pozostawiam wam.
~Karola~